SPARTA Osobnica - strona nieoficjalna

SPARTA Osobnica 1:2 Iwełka Iwla

 13' Ciemniewski, 23' Soliński, 75' Solski

SPARTA: Ulaszek - Paluch, P. Kulig, Więcek, D. Dybaś (65' Wickowski), Niemiec, P. Budziak, Duda (85' Hajnosz), J. Kosiek (60' Juszczyk), Ciemniewski (46' Golonka), M. Kulig (78' Gorczyca)

IWLA: K. Ukleja - Kubit, Marczyński, D. Ukleja, P. Szwast, M. Woźniak, D. Szwast (87' B. Woźniak), Mącidym, Kogut (46' Bauer), Soliński, Solski (90' K. Szwast)

W naszym pierwszym spotkaniu rundy wiosennej sezonu 2015/2016, zmierzyliśmy się z liderem tabeli IV grupy krośnieńskiej C-klasy - Iwełką Iwla.

Nasz przeciwnik do tej pory spisywał się doskonale, wygrywając 8 z 11 dotychczasowych spotkań. W swoim pierwszym ligowym pojedynku rundy Iwla rozgromiła Łęki Strzyżowskie zdobywając aż dziewięć bramek! Przed nami stało trudne zadanie, lecz nie było ono niewykonalne - byliśmy pewni swoich umiejętności i dobrego przygotowania do sezonu. W słoneczne, niedzielne przedpołudnie spotkaliśmy się na stadionie w Osobnicy, aby po zimowej przerwie wznowić walkę o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Pamiętaliśmy, że w rundzie jesiennej szczególnie trudne dla nas było pierwsze 15 minut, w których nasi przeciwnicy tworzyli wiele groźnych sytuacji. Gołym okiem widać było zmianę w grze naszego zespołu, który skutecznie bronił się przed rywalami i próbował zagrozić ich bramce już od pierwszych minut, co wkrótce przyniosło pożądany efekt. Już w 13 minucie po świetnym dośrodkowaniu Piotra Budziaka, z bliskiej odległości piłkę do bramki wbił Przemysław Ciemniewski, dając naszej drużynie prowadzenie. Nasza pierwsza wiosenna bramka na pewno podbudowała zawodników. Niestety nie przełożyło się to na podwyższenie prowadzenia, ponieważ kolejne próby zagrożenia bramce Iwełki kończyły się fiaskiem. W 23 minucie po błędzie naszych obrońców, którzy po zagraniu w pole karne zawodnika Iwli, pozwolili na swobodne oddanie strzału przez Solińskiego. W tej sytuacji nasz bramkarz nie miał szans i rywale zdobyli kontaktowego gola.
Kilanaście minut po rozpoczęciu drugiej połowy idealną okazję do wyjścia na prowadzenie miał Damian Duda, który próbował głową skierować piłkę do siatki po dośrodkowaniu naszego skrzydłowego. Na nasze nieszczęście bramkarz gości popisał się refleksem i sparował piłkę, po czym obrońca oddalił zagrożenie. W drugiej części spotkania obydwie strony miały swoje sytuacje, lecz to nasi przeciwnicy potrafili jedną z nich zamienić na zwycięską bramkę. W 75 minucie, po błędzie Więcka do piłki po prostopadłym podaniu doszedł Bauer, który bez wahania oddał strzał na bramkę Ulaszka. Futbolówka po udeżeniu w słupek trafiła wprost pod Solskiego, który skierował ją do naszej siatki. Chociaż na odrobienie strat mieliśmy aż 15 minut, to najlepszą okazję do wyrównania mieliśmy w doliczonym czasie gry, gdy po rzucie wolnym wykonywanym przez Niemca, bramkarz "wypluł" piłkę wprost przed Juszczyka. Ten niestety stojąc na wprost bramki, uderzył tuż obok prawego słupka.

Mimo porażki nie tracimy szans na awans, jesteśmy pewni swoich możliwości i trzymamy się wyznaczonych sobie celów. Mamy także nadzieję, że była to nasza ostatnia porażka w tym sezonie. Kolejne spotkanie w ramach XIV kolejki zagramy z LKS Brzezówka, która pokonała Łęki Strzyżowskie i znajduje się bezpośrednio pod nami z dorobkiem 12 punktów. Spotykamy się już w najbliższą niedzielę o godzinie 13:00 na stadionie w Brzezówce. Do zobaczenia!